sobota, 20 lipca 2013

Kolejna Śmierć w mojej wilczej "rodzinie"

Ja i Jane oraz Demetri byliśmy zmęczeni po wczorajszym pójściu na plażę więc dzisiaj zostaliśmy w hotelu, i przy okazji weszliśmy na CM, na WM było spokojnie puki nie przyszła Rozali (moja matka).
-Zabiłaś swojego ojca.-Rozali
-Wiesz, to nie był mój ojciec.-Ja
-A kto jak nie ojciec?!-Rozali
-Wuj, nie byłaś z nim w ciąży tylko jego 2 bratem.Wiesz może o kogo chodzi?-Ja
Rozali chwilowo zatkało bo nie odpowiadała.
-Nie pamiętasz Kamitsu?Nie znasz prawdziwej histori?-Ja
-Pamiętam, myślałam...że on jest twoim ojcem...-Rozali
-Myślałaś...yhy uważaj bo Ci uwierzę.-Ja
-Ale i ty nie znasz całej tej historii.-Rozali
-Tak?To może mi ją opowiesz?-Ja
-Dobrze, ale niech te wampiry nie gapią się na mnie jak na deser...-Rozali
-Boisz się że postanowią Cię zabić?Zapomniałaś chyba że na zwierzę obrośnięte pchłami i kleszczami nikt nie wtopi zębów.-Ja
-Ahhh, zapomnij chwilowo że jestem wilkiem i daj mi powiedzieć.-Rozali
-Dobrze, mów.-Ja
-Atron,Power i Kamitsu byli braćmi, z każdym z nich byłam.Najpierw z Atronem potem z Powerem i Kamitsu, byłam też z nimi w ciąży.Ale szybko z Powerem się rozstałam i byłam z Kamitsu, nie wiedziałam czy byłam z Powerem w ciąży czy z Kamitsu.Power i Kamitsu pokłócili się z kim jestem w ciąży, gdy już ciebie urodziłam nastała wojna z lwami.Podczas wojny gdy nikt na braci nie zwracał uwagi oni walczyli.Power zabił Kamitsu, Atron to widział bardzo kochał swojego brata.Myślał że jesteś córką Powera bo miałaś lekko czerwony ogon.Chciał się na Powerze zemścić i cię zabić a później jego, ktoś z watahy powiedział że zabrały cię lwy, Atron myślał że już po tobię.Później dowiedział się że przemieniono cię w wampira a Power myśli że nie żyjesz więc zajął się nim,Gdy dowiedział się Power o tym że żyjesz Atron znów zmienił cel na ciebie.Nie wiadomo jakim cudem Krwawy wodospad chciał ciebie na alfę niż Powera.Atron był już dość zmęczony polowaniem na ciebie.Atron gdy szedł przez las zobaczył wilka podobnego do Kamitsu pobiegł w tamtą stronę, i to był naprawdę Kamitsu.
-Atron, chcesz pozbyć się Blak prawda?-Kamitsu
-Chciałem, ale nie udawało mi się.-Atron
-Musisz wiedzieć że Blak jest moją córką, i że ona kiedyś zabije całą rodzinę.Wraz z matką...-Kamitsu
-Ale...Przecież Blak jest rudo brązowa, a Power jest czerwony więc ona jest raczej jego córką.Z kąd ta pewność?-Atron
-Proste, ja przecież jestem brązowy a Rozali srebrna.Kolor Rozali rozjaśnił brąz i tak Blak nabrała tego koloru.Zabij Powera będzie dobrze.-Kamitsu
Po tym co Kamitsu powiedział Atronowi, Atron szedł w stronę watahy.Na ich czele zobaczył podobnego wilka do ciebię walczącego z jakimś czarno czerwonym  wilkiem.Atron wolał się wycofać, poszedł w kierunku Powera. Gdy przyszedł zobaczył ciebie i Caiusa jak go dźgasz, nie wiedział o co chodzi.Że jesteś w 2 miejscach na raz.Serce mu biło 90x więcej na 1 sekundę.Doszło do zawału, duch Kamitsu przyszedł do ciebie gdy wyszłaś z Volterry i Ci powiedział że on jest twoim prawdziwym ojcem.A ty po prostu się odwróciłaś i poszłaś.-Rozali
-Powiedzieć Ci dlaczego?!-Ja
-Tak, dlaczego się odwróciłaś.Bez słowa?-Rozali
-Dlatego bo całe moje życie było jednym kłamstwem.A przez kogo?!-Ja
-Przez...mnie, przepraszam-Rozali
-Tym lekkim słówkiem możesz sobie przepraszać ile chcesz ale zasady Volturi mówią
"Volturi dają tylko jedną szansę".-Ja
Rozali miała wielkie oczy, wiedziała co chcę zrobić.Demetri widząc to uśmiechnął się i przypomniał sobie siebie.
-Blak błagam nie.-Rozali
Rozali miała łzy w oczach, a ja w ręce miecz.Podeszłam do niej i wbiłam miecz prosto w serce.Ona padła i krwawiła, Mako chętnie do niej podszedł i napił się jej krwi.Jane zatem cieszyła się że użyłam jej częstych słów.Demetri też, był uśmiechnięty.I nie tylko oni ale i ja.
-Teraz tylko Krwawy Wodospad i mamy moją rodzinkę z głowy.-Ja
-A mnie kiedy będziesz mieć z głowy?-Demetri,(nadal się uśmiechał a nawet śmiał)
-Chyba nigdy.-Ja
Potem każdy się śmiał z ostatnich zdań moich i Demetriego.



Kamitsu

piątek, 19 lipca 2013

Kolejny Film o aktorzynie xD

Daję wam kolejny film do obejrzenia z aktorzynką :
Film z aktorzyną
Pod koniec filmu Demetri "zostaje przestrzelony" jednak to aktorzyna, kula przeleciała obok niego a on udając że go to boli wpadł do wody, i przeżył.

czwartek, 18 lipca 2013

Film i wpis

Po powrocie z plaży Jane rozkazała mi dać wpis bo ona dodała.Dam wam film do obejrzenia( tak będę je wam wciskać) z Demetrim ( Steinar ). I wpis (mieliśmy czas żeby wejść na CM).:
                                                                 Imiona
Na WM jak zawsze jesteśmy my , Volturi.Aro i Caiusa i Markusa nie było to czas każdy miał dla siebę, nudziło nam się więc ja (jak na złość) miałam mówić ich 2 imienia i nazwiska ( gdy byli ludźmi).
-Blak zaczynaj od liderów.-Alec
-Ok :
Aro - Michael Sheen
Caius - Jamie Bower
Markus - Christopher Heyerdahl
Felix - Daniel Cudmore
Demetri - Charlie Bewley
Jane - Dakota Fanning
Alec - Cameron Bright
Renata - Ashley Hebert
A reszty to na nwm.-Ja
-A ty jak masz na nazwisko?- Felix
-Buring, jeszcze coś?-Ja
-Nie, a teraz powiedz Cullenów.-Alec
-Ym ok :
Bella- Kristien Stewart
Edward - Robert Pattinson
Carlise - Peter Facinelli
Esme - Elizabeth Reaser
Alice - Ashley Greene
Jasper - Jackson Rathbone
Emmett - Kellan Lutz
Rosalie - Nikki Reed
Reenesme - Mackenzie Foy
Wystarczy?-Ja
-Dawaj jeszcze Denali i tych Egipcjanów.-Santiago
-No ok 0.0 :
Irina - Maggie Grace
Carmen -  Mía Maestro
Kate - Casey LaBow
Eleazar - Christian Camargo
Garrett - Lee Pace
Amun - Omar Metwally
Kebi - Andrea Gabriel
Tia - Angela Sarafyan
Benjamin - Rami Malek
Kogo jeszcze?-Ja
-Hymm, rumunów.-Demetri
-No ok, ale tylko dlatego bo cię kocham-Ja
-Miło mi xD- Demetri
-No to rumuni :
Stefan - Guri Weinberg
Vladimir - Noel Fisher.
Jeszcze kogoś?-Ja
-Tego Toshiro, on tak dziwnie się na mnie gapił.-Felix
-No ok....
Toshiro - Masami Kosaka
Dobra starczy bo będę miała ten sam problem co Markus.-Ja
-Że ledwo będziesz mówić?xD-Jane
-Tak....-Ja



I link do filmu : Film <klik>
Demetri...Ty aktorzyno... xD Albo jak powiedział ten Ivar, księżniczko xDD

Na ten tydzień chyba koniec , podkreślam chyba .

Kolory Oczu

Hej, ten wpis będzie tak na szybko bo zaraz jadę na plażę.
http://www.blog.seeworld.pl/wp-content/uploads/2012/06/kol.png Kolorowe= Wampir wpadł w szał/furię.
  Czerwone = Wampir nasycony ludzką krwią
Żółte = Wampir nasycony zwierzęcą krwią
  Czarne = Wampir jest spragniony


Zielone = Wampir pił wilka/wilkołaka ( zmiennokształtnych)

~Jane

niedziela, 14 lipca 2013

Wyjazd

Hej, do połowy Sierpnia nie będzie wpisów ode mnie i Demetriego.Nwm może Jane coś doda przez fona, bo jedzie ze mną i Demetrim i naszymi znajomymi do Chorwacji i na wpisy chyba nie będzie czasu. Pa pa na miesiąc :*

czwartek, 11 lipca 2013

Przestępstwo Denali cz.2

Po walce wróciliśmy do volterry, tam czekała nas niespodzianka.Kate z nieśmiertelnym dzieckiem.Kate szeptała jej na ucho że to przez nas jej matka nie żyje.Ona wpadła w szał, większość się cofnęła.Do tych co się nie cofnęli należą: Jane,Alec,Felix,Santiago ja i Demetri, rzuciłam z wrokiem na Jane i obydwie kiwnęłyśmy głową.Jane zaczęła torturować dziecko a ja nagrzałam się do ogromnej temperatury i podeszłam do dziecka i zaczęłam ją parzyć po szyji, tak bardzo miałam ciepłe ręce że głowa sama jej odpadła.Jane się uśmiechnęła i ja też, Santiago ją spalił.Kate zaczęła nas atakować, raziła każdego prądem.Chciała porazić mnie ale zapomniała o mojej tarczy, sama upadła bo jej atak się ode mnie odbił.Felix złapał ją za szyję i rzucił nią w ścianę, Demetri podszedł wraz z Alecem do niej i złapali za ręce ja podeszłam i wyrwałam jej głowę.Podeszła Renata lekko wystraszona i ona ją wrzuciła do ognia.Afton miał pretekst że bez zezwolenia Aro atakowaliśmy.
-Słusznie postąpili, zanim bym wydał rozkaz 3/4 z nas by już nie żyło.-Aro
Aftona zatkało i już się nie odezwał.
-I co teraz robimy?Idziemy zabić Quiletów, czy zostajemy tutaj?-Demetri
-Ja bym poszedł.-Caius, wstał.-Aro może pujdziemy?!
-Nie, niech się zbiorą bo i tak zginą.-Aro
-Lepiej było by jakbyśmy zaatakowali teraz, są w osłabionym składzie a Alice nie żyje więc nie będą wiedzieć czy ich zaatakujemy.-Ja
-No to jak Aro?Później zajęli  się resztą watah.-Felix
-Skoro tak bardzo chcecie dobrze, tylko spróbujcie zamaskować zapach żeby resztki Cullenów was nie wywęszyli bo będziecie mieć jeszcze ich na karku.-Aro
-Wystarczy że pójdziemy na około ich domu lub wykorzystamy umiejętność Blak i Mako.-Demetri
-Co masz na myśli Demetri?-Caius
-Blak i Mako umieją zmieniać siebię i innych w zwierzęta, możemy tak się zamaskować.-Demetri
-Nie głupi pomysł, ale nie wystarczy nam siły na taką grupę.-Ja
-Weźmiecie mniejszy skład, wybierajcie.-Aro
-Hymm to tak : Jane,Alec,Chelsea,Demetri,Mako,Blak i niech będzie Seth, ale gdzie on jest?!-Felix
-Seth jest 20km z tąd.-Ja
-To zadzwoń do niego.-Felix
-No dobra.-Ja
Zadzwoniłam po Setha powiedział że będzie za 6 minut.Gdy przyszedł wyjaśniłam mu o co chodzi i się zgodził.Ja i Mako zaczęliśmy ich zmieniać w orły, zajęło nam to 10minut.Potem lecieliśmy w stronę terytorium Quiletów.Na miejscu spotkaliśmy jeszcze 1 watahę liczącą 5osobników (byli w tedy w swojej ludzkiej postaci).Natychmiastowo zaczęli się zmieniać w wilki.A my poozmienialiśmy się w swoją normalną postać.
-Jest nas o dwojga za mało.-Demetri
-I tak wygramy, są za słabi.-Alec
-O wiele za słabi, tymi swoimi ząbkami nic nam nie zrobią.-Seth
-Coś mi tu nie pasuje....-Ja
-Oni mogą teraz mówić sobię plan przez telepatię.-Chelsea
-Znam ich plan, 3 wilki będą odwracać naszą uwagę a reszta pójdzie za nas i nas będą atakować.-Mako
-Za chińskiego boga im się nie uda wygrać.-Ja
-O nie, Jasper nas wyczuł.-Demetri
-Fajnie...-Ja
Zaczęliśmy ich atakować, ich plan w ogólę się nie powiódł.Szybko polegli, gdy zaczęliśmy wygrywać zjawił się Edward i Jasper, pomagali wilkom.Zabiliśmy 7 wilków jak oni przyszli.Jane poszła w oddali i zaczęła atakować swoją umiejętnością Sama.Alec stanął gdzieś po środku walki i powoli zaczął odbierać zmysły przeciwnikom.
-Padli jak muchy.-Felix
-No to kto się napije wilka?-Demetri
-Ja na pewno nie-Ja.
-Ja spróbuję.-Mako
Podszedł i pił po kolei wilki, a Edwarda i Jaspera Felix rzucił z klifu "La push".
Wróciliśmy do Volterry i nastał koniec prawdopodobnie koniec przestępstw wampirów.

(Wszystko działo się na prawdę na WM)




Klif i miejsce walki.

środa, 10 lipca 2013

Ja,Demetri i Blak as Dragon

Hej, dzisiaj sb wyobrażałam mnie Blak i Demetriego jako Smoki.Rezultat:




Ja należę do tych co latają, ale bez pomocy skrzydeł :) xD

poniedziałek, 8 lipca 2013

Film dla pary

Hej, to ja Jane.Jakimś cudem udało mi się dołączyć do autorów bloga.I mam filmik dla nazwanego przeze mnie  "Demetrusa" i Blak.

niedziela, 7 lipca 2013

Film z walki

Może nie rewelacja , ale dopiero zaczynam robić filmiki ( ten film jest robiony ze zdjęć)
:

Przestępstwo Denali cz.1

Do Volterry przyszedł wampir, nie znaliśmy jego imienia.W ogóle go nie znaliśmy, powiedział nam że Denali popełnili przestępstwo bliżej mówiąc Carmen i Eleazar.Aro od razu do niego podszedł i zobaczył co zrobili.Tym razem naprawdę było to dziecko, ten wampir widział jak wbijali kły.Byłam wstrząśnięta że mimo tego że wiedzieli jaka jest kara zrobili to.Alice zobaczyła że tym razem wojna się rozpocznie i zginą Denali, jak i wilki i oni.Gdy ja zobaczyłam co widziała Alice od razu pokazałam Aro.On uśmiechnął się i kazał pozmieniać tylko tych ludzi którzy mogą mieć dary.Aro chciał stworzyć armię nowo narodzonych mimo tego że byli już nowo narodzeni ,ale oni w dniu walki staną się normalnymi wampirami.Każdy miał iść w inną stronę, Santiago poszedł na południe, Afton na zachód, Chelsea na wschód a Corin północ.Przyszli po 2 dniach z naprawdę z uzdolnionymi wampirami,byli bardzo spragnieni.Heidi przyszła z "dostawą".
-Jakaś szkolna wycieczka?-Zapytał się Felix ( bo Heidi przyszła z gromadą dzieci)
-Tak, ładnie pachną, i w dodatku zapłacili.-Heidi, lekko się śmiejąc.
Ledwo co weszli a nie było nikogo co można było by się napić.
-Te świnie wszystko wypiły!-Santiago
-Nie bój się, jeszcze pięć grup przed drzwiami jest.-Heidi
-Zabierzcie ich na dół, tam poznają swoich nowych znajomych...-Caius,
Felix i Afton poszli z nowo narodzonymi na dół i wrócili.Heidi przyszła z następną grupą.
Nikt za bardzo się nie rwał, po prostu podeszli napili się i rzucili na tak zwaną "martwy stos ludzi".Tak nazwała to Bella, ona nie chciała pić ludzi tylko zwierzęta.
-Heidi nie przynosi zwierząt??-Bella
-Mogę przynieść, ale to potrwa.-Heidi, poszła po te zwierzęta.
Rozległy się krzyki z wierzy gdzie była Atheodora i Sulpicia, pobiegłam tam z Demetrim i Felixem.Zobaczyliśmy Vladimira i Stefana.
-Co wy tu robicie?-Felix
-A przyszliśmy tak w odwiedziny  do starych wrogów.-Vladimir
-Tylko że te odwiedziny dla was nie zbyt przyjemnie się skończą.-Demetri
Atheodora wybiegła razem z Sulpicią na dół.
-Hymmm co by tu zrobić z ostatnimi rumunami.-Ja
-Jak to co?Ugościć i idziemy.-Stefan
-Dobry pomysł.-Felix
-Bardzo dobry.-Ja
-Jane!Alec!-Demetri
Jane i Alec przybiegli.
-Czy mi się wydaje czy to wy chcieliście nas zgarnąć do tej swojej badziewnej armii?-Alec
-Kiedyś tak, teraz chcemy was zabić.-Vladimir
-Może my was zabijemy?-Demetri
-Demetri nie może tylko na pewno.-Ja
Jane zaczęła torturować Stefana swoim talentem, a Felix i Demetri złapali go za ręce a ja za głowę.Oni najpierw wyrwali ręce a później ja głowę.Z Vladimirem było tak samo tylko że głowę wyrwał Felix a Alec z Demetrim głowę.
Vladimir
Stefan
-Atheodora Sulpicia!-Ja
One przyszły.
-Ja już nie chcę siedzieć w tej wierzy.-Atheodora
-Ja też.-Sulpicia
-Niestety musicie, nie chcecie chyba żeby stało się z wami to samo co z Didyme?
-No nie.-Atheodora Sulpicia.
Weszły do wieży i zamknęły drzwi, a ja z Demetrim, Felixem , Alecem i Jane wróciliśmy na dół.
-Mam do powiedzenia 1 dobrą wiadomość.-Ja
-Jaką?Aro
-Taką iż rumuni już nie istnieją.-Demetri
-Wspaniale, a jak oni dostali się do wieży?-Caius
-Tego nie wiemy.-Felix
-A kiedy ma być ta wojna??-Jane
-Jane nie interesuj się.-Markus

Nieśmiertelne dziecko.

Wielkość Volturi powiększyła się o 143wampiry czyli wszystkich Volturi jest 362 wampiry.
-Idziemy!-Aro
Poszliśmy na pole bitwy gdzie miała się zacząć walka.
Gdy przyszliśmy Kate,Carmen i Eleazar od razu mnie zauważyli i chcieli mnie atakować.Jednak nie mogli bo źle by się działo.Carlise jak zawsze chciał rozmową doprowadzić aby nie było walki , ale Aro nie pozwolił mu mówić.
Walka się zaczęła, po walce prawie nikt z Cullenów nie przeżył.Przeżyli : Jasper, Edward, Rosalie i Bella, Reenesme.Z wilków przeżyli : Jared, Quil, Sam, Paul i Jacob.Z Denali tylko Kate.A z Volturi umarła tylko Corin.

___________________________________________________________________________________
Ciąg dalszy nastąpi....

środa, 3 lipca 2013

Filmy

Przykład nieśmiertelnego dziecka, stworzyła go moja matka ( z 1 życia, ja jestem pośrodku...)

Nie wiem jak to nazwać 0.0

Tak by wyglądała (mniej więcej) wojna.

Również nwm jak nazwać O.O mózg mi nie pracuje xD



Demetri biegiem po krew xD


Moi znajomi (wilki, ludzie i wampirki)


poniedziałek, 1 lipca 2013

Od Demetriego: Czarownice i syn

Ja wraz z Blak i naszym synem Mako poszliśmy do Voltery przedstawić go Aro i reszcie.
-O jaki słodziutki-Jane
-Cukierek po prostu-Heidi
Dziewczyny coraz bardziej się do niego zbliżały i zaczęły go głaskać.A Mako wystraszony położył się na plecach i udawał że nie żyje.Blak zostawiła go pod moją opieką i zmieniła się w człowieka,( ja później też) poszła gdzieś z Caiusem.Gdy wrócili Blak trzymała w ręce zakrwawiony nóż i była uśmiechnięta, Caiusa w tedy nie było przyszedł później z jakimś wilkiem na plecach (martwym, był czerwony a łapy miał czarne).
-Blak co to za wilk?-Ja
-Nie poznajesz?-Blak
-To kochany tatuś Blak, zadźgała go gilotyną.-Caius
Caius rzucił nim na podłogę i zaprosił Setha i reszte bandy nowo narodzonych, rzucili się na niego i wypili całą krew.Po tem wyrzucili za okno, nie wiedziałem o tym że Blak aż tak go nienawidziła że go zabiła.Po około 1 godzinie znowu poszła z Caiusem w tą samą stronę, wrócili tym razem z lwem i Blak go miała na plecach.
-I co teraz znowu Blak tego lwa zadźgała?-Ja
-Nie, tym razem ja.-Caius
-Caius najpierw go dźgał a ja go dusiłam.-Blak
-Jaki to ma sens zabijać te zwierzęta.-Ja
-Zobacz na jego zęby, to lwia czarownica...-Caius
-A Power co ma do tego?-Ja
-On?On też ma takie zęby tylko że to pupilek czarownicy.-Blak
-Czarownice z wilkami i lwami?To nie dorzeczne.-Aro
Wszedł Espekto w postaci wilka.
-Co ty tu robisz?!-Blak
-Przyszedłem z kimś kogo nienawidzicie od wieków.-Espekto
-Jane...-Aro
-Oczywiście.-Jane, Jane zaatakowała Espekto i idącą czarownicę.
-Blak..-Caius
-Jak ja to kocham robić.-Blak, uśmiechnęła się i wyciągnęła z kieszeni kolejny nóż, podeszła do czarownicy i wbiła jej to prosto w serce.Po czym odeszła.
Czarownica była martwa, ale to nie był koniec.Espekto z czarownicami od małego się bawił i zaczął nas atakować.Alec od razu atakował swoją umiejętnością, Espekto był sparaliżowany.
-Alec zwróć mu tylko czucie nic więcej.-Aro
Alec wykonał polecenie.
-Teraz twoja ulubiona czynność Blak.-Aro
Blak powtórzyła to co z czarownicą ale mniej chętnie (kiedyś to był jej chłopak przez 5mies.).Z wilka znów nowo narodzeni czerpali krew.


Martwy Espekto

Czarownica zwierząt, niestety nie jest pokazana jak jest martwa.

Miecz Blak

Pistolet który będzie używany przez Blak w dalszym ciągu opowieści.

Blak poszła umyć swoją zakrwawioną broń, a reszta miała iść postrzelać sobie w jakieś zwierzęta tą bronią:

Byliśmy na miejscu i usłyszeliśmy krzyk i 1 strzał.Pobiegłem w tamtą stronę z Felixem i Renatą.Zobaczyliśmy Blak i czarownice, czarownica była na ziemi a Blak celowała w nią swoją bronią.
-Blak jak znalazłaś to gówno?-Felix
-A na przykład jak wyszliście z Volterry to ta dziwka szukała nie wiadomo czego.-Blak
-Skąd ona się tam wzięła?-Renata
-Heh było widać cień koło drzwi, tuż obok Espekto.Niestety ich czary nie działają kompletnie na niewidzialność.-Blak, przycisnęła nogą czarownicę do ziemi i strzeliła jej w głowę.
-Kto wrzuca do piecyka?-Blak
-Jaś i Małgosia?-Felix
-No coś w tym stylu, tylko że do 1000stopni.Oby nie wybuchł xD-Blak
Felix złapał czarownicę za włosy i wrzucił do pieca gdzieś w mieście.
Rozległ się hałas bo reszta zaczęła strzelać we wszystkie strony, nie wiedziałem co się dzieje.Spojrzałem w górę i było pełno wiedźm.Blak i Renata również spojrzały w górę, zatkało je.
-Gdzie jest mój karabinek?-Blak
-Tamta wiedźma ma.-Pokazałem konkretnie która a Blak nie patrząc na wszystko rzuciła jedną z miotły i poleciała w stronę wiedźmy z jej karabinem.Wyrwała go i rzuciła do Renaty, wyciągnęła pistolet i strzeliła w jej głowę.Inne czarownice patrzały się co robi Blak i ruszyły na nią.Blak natychmiastowo zmieniła się w orła i poleciała w górę a tamte się zderzyły.Wszystkie spadły na ziemię a nowo narodzeni mieli co robić.

Blak jako orzeł.

Blak wróciła na ziemię a w tedy nie było ani 1 czarownicy.
-Gdzie one?-Blak
-Pieką się.-Ja
-Na dzisiaj mam dość.A tak w ogóle gdzie Mako?!-Blak
-Chyba gdzieś w Volterze.-Ja
Wszyscy wrócili do Volterry a na miejscu Aro siedział sobię Mako (jako człowiek).
-To jak wracamy?-Mako
-Chyba tak, na dzisiaj mam dość wrażeń xD-Blak
-To chyba idziemy Blak.-Ja
-No ba.-Blak
Pożegnaliśmy się z wampirkami i zmieniliśmy się w wilki.






  


Imię: Mako
Nazwisko:Volturi
Wiek:2tyg(wilczych) 17lat (ludzkich)
Rasa:Dhapir(w rodzaju Reneesme Cullen)
Płeć:Mężczyzna
Charakter:Miły,ciekawski
Moce:Wszystkie
Umiejętności:Charakterystyczne dla wampira
Specjalne umiejętności: Zmienianie się w każde zwierzę.
Rodzina:Volturi,Denali